fbpx

Mamy go, mamy!! “Nieplanowane. Unplanned”, czyli film, który poruszył nie tylko Kongres Stanów Zjednoczonych.

0

Wpis w skrócie:
• Doszła do skutku umowa dystrybucji przepięknej, dramatycznej i prawdziwej historii Abby Johnson – byłej dyrektor kliniki Planned Parenthood
• Lech Dokowicz i Maciej Bodasiński będą nam pomagać w promocji i dystrybucji filmu.
• Współpraca z odpowiednimi ludźmi daje wzrost większy niż tylko taki, który wynika z połączenia sił.

Do pewnego momentu prawie codziennie dopytywałem szefa naszego “Rafael Film” czy “już podpisaliśmy umowę?”
Tak, to prawda – rozmowy przeciągały się bardziej niż zwykle.
Tak, to prawda – byłem w tym natarczywy. Delikatnie mówiąc.

Więc musiałem mu obiecać, że już nie będę pytał… 🙂

A to wszystko dlatego, że w dniu, w którym zobaczyłem “Nieplanowe. Unplanned” w mojej głowie pojawiła się myśl: “zrób wszystko, by jak najwięcej osób zobaczyło ten film!”.

Dlaczego?

  • Bo to bardzo dobry film. Wsiąkasz w fotel i nie wychodzisz dopóki nie skończysz.
  • Bo to prawdziwa historia. Abby Johnson kierowała kliniką aborcyjną i była w tym naprawdę dobra. Ale tylko do pewnego momentu.
  • Bo ten film zatrząsł nie tylko Kongresem Stanów Zjednoczonych, ale największym na świecie biznesem aborcyjnym Planned Parenthood, stacjami telewizyjnymi, które nie zgodziły się puszczać jego reklam no i… oczywiście sercami widzów. Moje skacze do dziś.

Pewną nowością w promocji i dystrybucji będzie to, że idziemy ramię w ramię z Lechem Dokowiczem i Maciejem Bodasińskim. Panowie, którzy stworzyli takie przedsięwzięcia jak “Różaniec do granic” czy “Wielka pokuta” są z nami!

Uwielbiam współpracę.

Bo jeśli ma się odpowiednich ludzi wokół siebie, to 1+1 to nie 2. To więcej. I widać to było na wczorajszym spotkaniu organizacyjnym, gdzie pomysł gonił pomysł, a furtki jakby same się otwierały. Bo tak wiele rzeczy nie potrafimy, ale oni potrafią. I odwrotnie.

Koniec czytania! Zobacz trailer:

Poszukiwacz entuzjazmu zarażający innych ludzi hasłem „Niech dzieją się dobre rzeczy!”.

Zostaw ślad po sobie. Skomentuj!